Two

Album "Two" jest efektem współpracy Thomasa Andersa z producentem i kompozytorem Uwe Fahrenkrogiem i tak na prawdę ma niewiele wspólnego z projektem, który narodził się jeszcze w 2008 roku. Prace nad nową płytą Thomasa trafiły wówczas w ręce grupy producenckiej Sound-Chateau, by po 1,5 roku zakończyć się bez żadnych konkretnych efektów. Thomas wydał w tym czasie kilka elektronicznych singli, od czasu do czasu pojawiał się z nową piosenką w telewizji, nagrał dwa duety (z Polką Kasią Novą oraz singlowy "The Night Is Still Young" z Sandrą), jednak ani trochę nie przybliżało to nas do premiery kompletnego albumu. Na przełomie 2009 i 2010 roku wydawało się, że problem rozwiązali Rosjanie oferując Thomasowi wydane płyty z własnym personelem i bardzo korzystną ofertą promocyjną. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, ale tylko za naszą wschodnią granicą. Polacy i mieszkańcy pozostałych krajów Europy Zachodniej i Środkowej mogli co najwyżej posłuchać nowych piosenek Thomasa na jego koncertach, jako że album "Strong" nie trafił w ich krajach na sklepowe półki.

Thomas miał już w tym czasie kontakt z wytwórnią Universal Music, jednak nowy album zaczął nabierać kształtów dopiero w drugiej połowie roku 2010. Przypadkowe spotkanie na lotnisku z Uwe Fahrenkrogiem zaowocowało zaangażowaniem go w roli producenta, a później włączeniem do projektu na równych prawach z Thomasem. W efekcie powstał duet Anders | Fahrenkrog bardzo przypominający (zarówno wizualnie jak i pod względem podziału ról) Modern Talking. Warto w tym miejscu zauważyć, iż Uwe nie jest w niemieckim show-biznesie postacią anonimową. W latach 80. był współodpowiedzialny za sukces Neny, później współpracował z innymi gwiazdami krajowymi i zagranicznymi (Kim Wilde, N'Sync), zasmakował także roli jurora w telewizyjnym casting-show Popstars.

Właściwe prace nad płytą trwały kilka miesięcy i Thomas dał podczas wywiadu w Zabrzu do zrozumienia, że nagrano w tym czasie znacznie więcej piosenek niż dwunastka, którą mamy na albumie "Two". Dwie z nich - "Right Here Right Now" oraz "The Best Of Me" mieli zresztą okazję usłyszeć fani obecni na tegorocznym Fanclub Party w Koblencji. Ostatecznie zdecydowano się umieścić na płycie dziewięć piosenek premierowych, dwa utwory pochodzące z albumu "Strong" oraz cover przeboju Shakespear's Sister "Stay". Uwe i Thomas postawili na dynamiczne, nowoczesne,  brzmienie, miejscami nawiązujące do syntezatorowych klimatów rodem z lat 80. Mimo, iż na "Two" znalazły się tylko dwie ballady ciężko zarzucić płycie monotonię, którą trącił nieco album "Strong". 

Płytę rozpoczyna singlowy utwór "Gigolo". Jak przyznaje sam Thomas, otwarcie działalności duetu tym właśnie utworem było całkowicie świadomym działaniem mającym wywołać zaskoczenie u słuchacza. Oto bowiem słodki "dżentelmen muzyki" przeistoczył się w tytułowego gigolo, dla którego uwodzenie kobiet to wyłącznie zimna kalkulacja. Nawet jeśli siedem lat wcześniej Thomas nagrał już podobny utwór ("King Of Love"), to i tak udało mu się wywołać kontrowersje na temat nowego wcielenia, o czym świadczyć mogą dyskusje na ten temat na naszym forum. 

Albumowa dwójka, "No More Tears On The Dancefloor" to dzieło Darrena Hayesa znanego z grupy Savage Garden. Przy tym utworze daje się już wyczuć kierunek, w jakim zmierza płyta - Thomas i Uwe nie odcinają się w żaden sposób od swojej przeszłości, a świadomie, choć nienachalnie nawiązują do brzmień, które przyniosły im sukces. Jednym z takich właśnie elementów są partie śpiewane falsetem. Były one symbolem Modern Talking i miały tam swoje stałe miejsce w drugiej części refrenu. Na "Two" są one chętnie wykorzystywane, jednak w sposób znacznie bardziej spontaniczny. Czasem (tak jak w "No More Tears...") słyszymy je w zwrotce, czasem z wysokiego chórku zbudowany jest cały refren.

 "Summer Of Love" jest piosenką wolniejszą, brzmieniowo nawiązującą do lat 90. Nieco nostalgiczny klimat świetnie pasuje do linii melodycznej utworu i doprawdy szkoda, że trwa on tylko niecałe trzy minuty.

Agresywny w brzmieniu "Wicked Love" rozpoczyna serię trzech dynamicznych piosenek. Warto zwrócić uwagę na wokalne zróżnicowanie utworu - Thomas rozpoczyna zwrotki stosunkowo nisko, by pod ich koniec wejść na bardzo wysokie poziomy. Znakomicie dobrano też barwy chórków w refrenie (także tu mamy pewnie zróżnicowanie).

"Mr. Moon", piąty utwór na płycie odnosi się w warstwie tekstowej do sytuacji Uwe Fahrenkroga, będącego często w zupełnie innej części świata niż jego druga połowa. Muzycznie piosence nie można niczego zarzucić: po raz kolejny z głosem Thomasa świetnie współgrają chórki, a syntezatorowa melodia wygrywana po każdym refrenie błyskawicznie zapada w pamięć i sprawia, że z niecierpliwością czekamy na tę właśnie część nagrania.

Pierwszą połowę albumu kończy mający nieco "moderntalkingową" budowę utwór "Nathalie". W drugiej części refrenu czeka na nas niespodzianka w postaci delikatnego kobiecego wokalu, który zdecydowanie kontrastuje ze sposobem w jaki Thomas śpiewa zwrotki. Zabieg dość zaskakujący, wywołujący różne reakcje, ale z pewnością podkreślający swobodę w sposobie budowania piosenek na ten album. 

Umieszczenie na "Two" coveru piosenki "Stay" było inicjatywą Uwe Fahrenkroga. Konieczne było przekonanie do tego pomysłu sceptycznie nastawionego Thomasa, który uważał iż piosenka wokalnie jest zbyt odległa od jego stylu. Po kilku niezbyt udanych próbach panowie pozostawili Thomasowi wolną rękę w sposobie interpretacji utworu i jak się okazało, efekt spełnił ich oczekiwania. Znany wszystkim utwór otrzymał nowe oblicze, choć jak to bywa w wypadku coverów, spora część słuchaczy wyżej ceni sobie oryginalne wykonanie.

"Hit Or A Miss", ósma piosenka na płycie jest często wskazywana przez fanów jako jej najmocniejszy punkt. W budowie utwór przypomina nieco przebój Kraftwerk "Das Model", zaś w wymowie jest zbliżona do otwierającego album "Gigolo". Dość swobodne potraktowanie podziału na zwrotki i refreny dodaje utworowi dynamiki, podobnie jak budujące refreny chórki. Taneczna bomba, która może być prawdziwym przebojem podczas koncertów.

Końcówka płyty zdaje się być ukłonem w stronę Rosji, której Thomas w ostatnich latach zawdzięcza na prawdę wiele. Mamy tu dwa utwory znane z albumu "Strong" - "Why Do You Cry" oraz "I Miss You". W wersji duetu Anders | Fahrenkrog nie różnią się one wiele od oryginałów, choć dostrzegalne są aranżacyjne dodatki. Inaczej ma się sprawa z piosenką "Maria". To premierowa kompozycja przygotowana specjalnie z myślą o rosyjskich słuchaczach. Jasno mówi o tym tekst, ale także brzmienie utworu jest bliższe klimatom Europy Wschodniej niż w przypadku wszystkich pozostałych nagrań.

Na pozycji 11 mamy jeszcze jedną premierową piosenkę, marszową "Army Of Love". Z pozoru utwór może nie wydawać się szczególnie interesujący na tle innych piosenek, jednak jego wartość wzrasta gdy przyjrzymy się dokładniej tekstowi. Jak na złość, to co śpiewa Thomas znów niekoniecznie przystoi dżentelmenowi ;)

Mimo całej plejady współautorów piosenek, płyta sprawia wrażenie przemyślanej, a zgromadzony zestaw nagrań konsekwentnie krąży wokół zaprezentowanego przez pierwszy singiel stylu. To dobrze, bo reakcje większości fanów są pozytywne, a sądząc po wypowiedziach Thomasa oraz Uwe album "Two" ma być początkiem dłuższej współpracy w ramach projektu Anders | Fahrenkrog. Nie sposób w tym momencie ominąć tematu komercyjnego sukcesu płyty - bez wątpienia byłby on ważnym elementem w budowie długoterminowej współpracy obu panów, a także istotnym argumentem w negocjacjach z wytwórnią płytową oraz mediami. Te ostatnie na duet zwróciły sporo uwagi - wspomniały o nim najważniejsze niemieckie gazety, Thomas i Uwe pojawili się w kilku popularnych programach telewizyjnych oraz udzielali wywiadów dla stacji radiowych. Debiut albumu "Two" na listach przebojów nie był oszałamiający, choć i tak wypadł lepiej niż jakikolwiek solowy longplay Thomasa. Jak potoczą się dalsze losy duetu Anders | Fahrenkrog - zobaczymy już jesienią. Na listopad zaplanowano trasę koncertową obejmującą Niemcy. Jeśli zakończy się ona sukcesem, panowie nie wykluczają także ofensywy w innych krajach. Dla nas najważniejszą informacją jest zapewnienie Thomasa, iż album ukaże się w naszym kraju latem. Trzymajmy więc kciuki za realizację tej zapowiedzi.