Wywiad z Ute Schönherr

- Jak to się stało, że nagrałaś piosenkę z Dieterem Bohlenem?
- Dzięki pomocy gazety Bild Dieter zgodził się wyprodukować utwór dla mnie. Przysłał mi dwie piosenki, jedną w języku niemieckim, drugą po angielsku - właśnie "Sad, Sad Love".

- Jaki jest Twój ulubiony rodzaj muzyki? Czy właśnie utwór taki jak "Sad, Sad Love" jest tym co najbardziej lubisz śpiewać?
- Obydwoje wiedzieliśmy, że uwielbiam śpiewać ballady - pasują do mojej barwy głosu i naprawdę lubię tą piosenkę. Mocne, pełne emocji utwory są tym co śpiewam najchętniej, ale wykonuję także zupełnie inne nagrania, jak choćby mój wcześniejszy disco-popowy kawałek "I Am What I Am"

- Jakie są Twoje wrażenia po sesji studyjnej z Dieterem? Czy miałaś jakiś wpływ na ostateczny kształt piosenki, czy też po prostu dostałaś demo i Twoim zadaniem było nauczenie się go oraz wyśpiewanie w studiu?
- Dieter pozwalał mi bawić się melodią, opuszczać słowa z tekstu. Był bardzo miły, wyrozumiały i przyjacielski w studio. Włożył w ten utwór sporo serca, prosił mnie bym śpiewała nieco mocniej, z większą ilością emocji. A na koniec powiedział oczywiście coś typowego dla siebie - "przecież nigdy nie mówiłem, że nie potrafisz śpiewać". 

- Czy jest szansa na wydanie "Sad, Sad Love" na singlu bądź na którejś ze składanek?
- Chciałabym, jednak w chwili obecnej nie mam kontraktu z żadną wytwórnią mogącą wydać ten utwór. 

- Na koniec typowe pytanie od fanów Dietera - czy wiesz może coś o jego muzycznej przyszłości? Nagranie z Tobą było dla nas sporą niespodzianką i jesteśmy ciekawi, czy przypadkiem nie są przygotowywane kolejne. 
- Niestety, nie wiem nic o jego muzycznych planach. Osobiście jednak bardzo bym chciała dalej z nim pracować. Jego piosenki bardzo łatwo wpadają w ucho, po prostu przeboje! Także jego aranżacje są czymś wspaniałym, dla mnie zawsze będzie on najlepszym producentem muzycznym w Niemczech, a nawet Europie.

Kopiowanie treści wywiadu bez zaznaczenia źródła zabronione.