27.05.2014 |
Powrót Modern Talking nie jest planowany |
Po
niedzielnej wypowiedzi Thomasa Andersa, polskie media z Onetem i Radiem Zet na
czele zdążyły już obwieścić powrót Modern Talking na muzyczną scenę.
Tymczasem sam zainteresowany w wywiadzie dla gazety Rhein Zeitung powiedział
wprost, że mimo poprawy jego relacji z Dieterem Bohlenem nie ma obecnie żadnych
planów reaktywacji zespołu.
Wypowiedź dla Rhein Zeitung była pierwszym komentarzem po rozpoczęciu medialnej burzy w niedzielne popołudnie.
Rhein Zeitung: Jesteśmy zaskoczeni. Pogodziliście się z Dieterem Bohlenem?
Thomas Anders: W zasadzie wszystko to nie jest aż takie emocjonujące. Spotkaliśmy się w Hamburgu i zakopaliśmy topór wojenny. Nie jesteśmy największymi przyjaciółmi, ale mamy długą wspólną historię i można to ująć tak. "Już dobrze. Dlaczego mielibyśmy wzajemnie utrudniać sobie życie i kłócić się? Zaprzestajemy tego". I oto cała historia. Gdyby nie chodziło o Dietera Bohlena i Thomasa Andersa, to nikt by się tym nie zainteresował.
RZ: Od razu jednak nasuwa się pytanie, czy nastąpi powrót Modern Talking. Będzie?
TA: Nie, nie jest planowany. Wkrótce będziemy świętować 30-lecie Modern Talking. Na to co przygotowuje wytwórnia płytowa nie mam żadnego wpływu. Każdego roku wydają nowy album "best of". Premierowy album nie jest jednak w planach ani Dietera ani moich.
RZ: Chcecie więc po prostu obchodzić jubileusz w pokoju?
TA: Dokładnie. Trzeba zakończyć to przerzucanie się winami, pojednanie jest czymś dobrym. To świetna sprawa, uporać się z nieciekawą przeszłością.
RZ: Jak doszło do tego, że się pogodziliście? Byliście razem na kawie albo kręglach?
TA: Trzeba wiedzieć, że Modern Talking jest jak firma, która ciągle przynosi pieniądze. Rocznie na całym świecie sprzedajemy ponad 150 tys. płyt. Z tego powodu mamy wciąż jednego prawnika, który troszczy się o nasze wspólne sprawy. I gdy teraz musieliśmy coś wyjaśnić, Dieter i ja zdecydowaliśmy się zrobić to osobiście, a nie telefonicznie. Tak, wiele się wydarzyło i obaj dawaliśmy sobie wzajemnie powody aby tak było. Teraz jednak chcemy zakończyć te kłótnie.
RZ: Musiałeś liczyć się z tym, że wypowiedź na antenie ZDF odbije się szerokim echem, czyż nie?
TA: Szczerze mówiąc to jestem tym zdziwiony. Modern Talking musi niesamowicie fascynować ludzi, znacznie bardziej niż ja sam sobie to wyobrażam. Może dlatego, że byłem w środku i nie nam tak szerokiego punktu widzenia [jak inni ludzie]. To moja kariera, część mojego życia, owszem. Ale to wciąż porusza ludzi! I wiecie co mnie gryzło? Że historię Modern Talking łączy się tak często z naszymi kłótniami, a nie z odniesionym sukcesem. Nie trzeba lubić Modern Talking! (śmiech). Ale musimy pozostawić po sobie znacznie więcej niż tylko "ci dwaj się pokłócili i się nie lubią". Z tym nastawieniem poszedłem na rozmowę z Dieterem. Ale nie trzeba więcej spekulować: nie mamy w szufladzie żadnego planu B.

Dziś 31.05.2023 Kalendarium: premiera singla Errola Browna "Emmalene (That's No Lie)" (1993) |
