Wywiad z Dieterem
Dieter
Bohlen udzielił krótkiego wywiadu gazecie Bild. Mówił przede wszystkim o
trzeciej edycji Deutchland sucht den Superstar - wyjaśnił skąd wzięły się
zmiany w formule programu, niestety o muzyce pisanej dla uczestników show nie
było ani słowa...
Bild: Panie Bohlen, ze starych edycji DSDS został tylko pan. Skąd takie
wielkie zmiany?
Dieter Bohlen: Mieliśmy przeczucie, że jeśli wszystko zostanie po
staremu, nie będzie żadnego napięcia, wszystko będzie zupełnie
przewidywalne.
Bild: Wielu widzów będzie miało żal o to, że piękna
Michelle Hunziker nie będzie już prowadziła koncertów.
Dieter Bohlen: Michelle była troszkę za bardzo przyklejona do promtera.
Także jej język nie był wystarczająco zrozumiały. Gdy ja mówię coś, a
ona rozumie to zupełnie inaczej - nie możemy wspólnie grać w jednym zespole.
Bild: Teraz nadchodzi Holenderka Tooske van Breugem...
Dieter Bohlen: Tooske jest naprawdę pięknym serowym serduszkiem. W
dodatku w Holandii prowadziła koncerty tamtejszego Idola, gdzie musiała
wytrzymywać na scenie przez trzy godziny. Marco Scheryl to także obiecująca
osoba. Gdy ma się takich ludzi ze sobą, w każdym momencie transmisji można
powiedzieć: Tak, to jest to.
Bild: Jak wygląda nowa koncepcja programu?
Dieter Bohlen: Chcemy pojechać do nowych landów. Tam mamy za mały
odzew, musimy się pojawić w miastach, w których jeszcze nie byliśmy. Także
granica wieku kandydatów została podwyższona z 26 lat do 30. Potrzebujemy
prawdziwych osobowości takich jak w pierwszej edycji Alexander, Gracia, Küblböck.
Bild: Castingi startują 14 lipca w Wuppertal. Czy to nie
koliduję z datą narodzin dziecka?
Dieter Bohlen: Jeśli mały się pojawi, będę musiał odpuścić
pierwszy casting. Ale mały dostosuje się do tego, że tata musi pracować. Do
tego czasu już będzie!
Zapraszam do wypowiedzi na ten temat na forum dyskusyjnym.
Źródło: Bild.de
Tłumaczenie: Arkadiusz Arczyński (ArCrack)
Dziś 25.04.2024 |